Zadziwiające jest to jak w XXI kładzie się mało nacisku na edukację w sferze komunikacji zarówno werbalnej i jak i niewerbalnej.
Zawsze wiedziałam, że słowo to potęga, ale odkąd odkryłam moc mowy ciała (na scenie i poza nią), jakość mojego życia diametralnie się zmieniła. A co dokładnie?
a) Skuteczniej i świadomiej wysyłam sygnały do otaczającego mnie świata.
b) Łatwiej odczytuję przekaz niewerbalny innych, ale co więcej
c) zauważam dużą zależność między wykorzystywaniem mowy ciała a wynikami w nauce (nie tylko języka angielskiego).
Nad ostatnim punktem chciałabym się dziś szczególnie pochylić .
Na początku jednak przyjmijmy roboczą definicję języka/mowy ciała.
Czym jest język/mowa ciała?
W skrócie to każdy komunikat, który jest wysyłany do otoczenia/wszechświata, który nie jest słowem. To może być Twój ruch, mimika, postawa, ubiór, tembr głosu, a nawet wystrój pomieszczenia, który może wiele o Tobie, czy Twojej organizacji mówić.
Co ma wspólnego język ciała z nauką (nie tylko) języków obcych?
1. Język ciała to międzynarodowy, uniwersalny język.
Jest on wspólny dla wszystkich mieszkańców tej planety. Czy wiecie, że dzieci niewidome od urodzenia mają dokładnie taką samą mimikę podczas doświadczania różnych emocji, co osoby widzące? Nie ma też znaczenia, czy jest to osoba urodzona i żyjąca w dzikim plemieniu Ameryki Południowej czy Amerykanin urzędujący w Paryżu 😉 Wniosek? Nasze ekspresje mimiczne są zakodowane w naszej genetyce ludzkiej.
Obserwując więc uważnie naszego rozmówcę możemy wiele wyczytać z jego twarzy, gestów, postawy.
Czy słyszeliście o siedmiu mikroekspresjach odkrytych przez amerykańskiego psychologa Paula Ekmana? Bardzo często poświęcam dłuższą chwilę na ich omówienie podczas warsztatów. Są to kilkusekundowe grymasy twarzy, które zdradzają niejako nasze prawdziwe odczucia, emocje czy wreszcie nasz stosunek do rozmówcy i omawianych spraw. Wychwytując je również u naszego rozmówcy możemy błyskawicznie zareagować choćby odpowiednim pytaniem. Przyglądając się naszemu rozmówcy, nie znając idealnie języka obcego, możemy zatem czuć się niejako pewniej widząc jaki niewerbalny komunikat wysyła nam druga osoba. Czy jest to szczery uśmiech, otwarta postawa, przyjazny tembr głosu? Czy być może towarzyszą temu przekazowi mikroekspresje (których nawiasem mówiąc znajomość często wykorzystuje się podczas negocjacji czy przesłuchań)? Mowa ciała naturalnie nie zastąpi całkowicie języka werbalnego, ale zdecydowanie pomoże odczytać sporą część nadawanego komunikatu.
2. Język ciała fantastycznie pomaga w zapamiętywaniu nowych zwrotów.
Każdy z nas jest w większym czy mniejszym stopniu kinestetykiem – tzn. uczy się przez ruch i interakcje z innymi. Co więcej, według badań prowadzonych przez profesor Jagodzińską (specjalizującą się w psychologii uczenia się i pamięci) 6-letnie dzieci przyswajały wiadomości poprzez wykonywanie określonych czynności równie dobrze, co 10-latkowie (w tym wieku taka różnica jest znacząca). Lars Backman i Lars-Goran Nilsson (badacze pamięci i mózgu) natomiast na podstawie eksperymentu, który przeprowadzili zauważyli, że dwudziestolatkowie ucząc się kilkunastu różnych fraz nie wypadli wcale lepiej od seniorów uczących się poprzez ich fizyczne odwzorowanie.
Co warto robić?
Należy zamienić treść w ruch. Według badaczy jest to dobry sposób zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Co ważne, nie wymaga szczególnego wysiłku. Dzięki tej metodzie można łatwo przypomnieć sobie zakodowane informacje. Ja tak właśnie uczyłam się znienawidzonych przez wszystkich „frejzali”, czyli czasowników frazowych. Na filmie z live’a poniżej pokazałam kilka przykładów takiej nauki. Możesz też wykonywać różne czynności i na głos je opisywać (takie mini wyzwania-zadania wyznaczam właśnie w specjalnym zeszycie – LC PLANNER’ze dla moich Klientów). Lubisz gotować? Dlaczego więc nie spróbujesz opisać każdej czynności podczas gotowania?
3. Twój język ciała wpływa na Twoją pewność siebie i efektywność w komunikacji.
Pomyśl: nie znasz dobrze języka, masz problemy ze zrozumieniem tego, co ludzie mówią do Ciebie a na dobitkę siedzisz/stoisz zgarbiony, niepewnie i bez entuzjazmu. Czy Twój język ciała pomaga Tobie w przełamaniu bariery językowej? Na pewno nie!
Co możesz zrobić?
Pomóż sobie ćwicząc wysyłanie sygnałów niewerbalnych. Przez odpowiednią postawę sam poczujesz się pewniej, a to wpłynie na Twój język werbalny – zarówno język ojczysty jak i język obcy.
Na dobry początek:
- Nastrój się przed każdym wyjściem do ludzi.
- Pamiętaj i dbaj o wyprostowaną postawę.
- Podaj rękę pewnie i zdecydowanie (nie unikaj tego gestu, ponieważ wyzwala on oksytocynę – hormon dbający o budowanie zaufania i więzi).
- Spójrz śmiało w oczy swojemu rozmówcy i utrzymuj kontakt wzrokowy przez większość czasu.
- Wyślij najlepszy z najlepszych swoich 🙂
Generalnie zauważam, że osoby mniej świadome swoich sygnałów niewerbalnych lub ogólnie mniej pewne siebie z reguły gorzej się komunikują zarówno w języku ojczystym jak i obcym pomimo często wysokich kompetencji językowych (bogatego zasobu słownictwa, znajomości skomplikowanych struktur itd.).
Język ciała, a właściwie jego znajomość i świadomość jego mocy to pewien styl życia. To również nieustanna praktyka, praca nad sobą, obserwowanie innych a przede wszystkim siebie. Podreperowanie tej części sfery da zdecydowanie lepsze rezultaty w komunikacji – w jakimkolwiek języku – ojczystym czy też obcym.
Poniżej wrzucam film z live’a, który odbył się na Facebook’u.
Dodaj komentarz