Jak uczyć się słówek?
O nauce słówek pisałam już wcześniej tu —> kliknij —> Jak uczyć się słów i wyrażeń
Jednak wciąż obserwuję, że sporo osób kompletnie nie wie jak zabrać się za naukę słówek. Ostatnio otrzymuję również mnóstwo zapytań od rozmaitych osób. Pytają mnie: „To jak się uczyć tych słówek? Nie wchodzą mi do głowy. Chyba jestem za stary/a!”
Postanowiłam więc zorganizować „lajw” na FB, a ten wpis jest stworzony na jego bazie.
Na wstępie, przyjrzyjmy się jak od lat wyglądała i często nadal wygląda tradycyjna nauka słówek.
Tradycyjna nauka
Zapewne wielu z Was uczyło się słówek w zeszytach, w tzw. słupkach (nawet nie kolorowych jak na zamieszczonym slajdzie). Poniżej umieściłam zapis słownictwa jednej z moich nowych (zaawansowanych językowo) młodych kursantek, która niestety powielała stare, mało przyjemne i nieskuteczne metody.I jak tu z tak chaotycznej listy coś zapamiętać a tym bardziej wykorzystać w rozmowie? Czy na pewno wiemy jak „bring up” można zastosować prawidłowo w zdaniu lub o jaki dokładnie „burden” – ciężar chodzi?
Zatem zadajmy sobie pytanie, czy nauka (tzw. zakuwanie) słówek to w ogóle dobry pomysł?
Czy rzeczywiście nauka słówek to dobry pomysł?
Zdecydowanie nauka samych, pojedynczych słówek jest mniej skuteczna. Często nie wiemy lub nie zapamiętujemy (podczas ich zapisywania) jak funkcjonują/zachowują się w zdaniu. Sama ich znajomość nie pomaga nam w efektywnym komunikowaniu się.
Jak i czego zatem uczyć się?
- Przede wszystkim należy uczyć się słówek w kontekście i w krótkich zdaniach. Dzięki temu będziemy mieli niemalże gotowce; nie będziemy musieli budować zdań od zera, martwić się o odpowiednie przyimki, konstrukcje i prawidłowe znaczenie.
- Zdania czy wyrażenia powinniśmy wyobrażać sobie uruchamiając nasze zmysły. Przecież nasz umysł zapamiętuje obrazy! Tworząc zdania można zadać sobie pytania: Co dokładnie widzę w tym zdaniu, gdzie ja w nim jestem, co czuję itp.
- Bardzo ważne są skojarzenia i mnemotechniki z nimi związane. Umiejętność szybkiego kojarzenia można sobie dość szybko wyrobić.
- Na koniec najważniejsza jest implementacja, czyli powtórki z aplikacjami, a następnie nieustanne szukanie sposobności, żeby wykorzystać nowo poznane słownictwo. Na dobry początek, nawet mówienie do siebie czy nagrywanie swoich wypowiedzi na dyktafon w telefonie jest świetnym i skutecznym pomysłem. Ja właśnie w ten sposób zaczęłam mówić płynnie w języku rosyjskim i angielskim. Taką metodę stosowało i stosuje też większość poliglotów.
Spójrzcie teraz na przykładową listę słów poniżej. Jak je zapamiętać?
- „Mature” oznacza dojrzały. Z czym się kojarzy słowo? Oczywiście z maturą, czyli egzaminem dojrzałości!
- „Hierarchy” to słowo akurat przypomina nasze ojczyste „hierarchia” , ale wymowa niestety nie jest już taka oczywista. Ja wyobraziłam sobie dwa „wypasione” raki wylegujące się na plaży pod parasolkami, spijające kolorowe drinki. I powiedziałam, podchodząc do nich: Hi raki! (hajraki)
- „Affectionate” oznacza czuły, emocjonalny. Z czym skojarzyć to słowo? Może z zabójstwem w afekcie, czyli pod wpływem chwili, w emocjach?
- „Cod” czyli dorsz. Wyobraźcie sobie olbrzymiego, oszronionego dorsza wyjętego prosto z przemysłowej zamrażalki w supermarkecie, którego podajesz pani kasjerce. Na dwóch stronach ma przyklejony wielki kod kreskowy.
Z jakich korzystać narzędzi wspierających naukę słówek?
Na rynku, w sieci można znaleźć coraz więcej dostępnych dla każdego ciekawych rozwiązań. Te powyższe są jedynie propozycjami, które zachwalają moi kursanci. O niektórych z nich wspominałam już tu —> kliknij —> Język obcy na co dzień i tu —> Fiszkoteka.
Poniżej podrzucam zapis z transmisji, gdzie szerzej mówię o tym jak (skuteczniej, efektywniej i przyjemniej) uczyć się słówek. Miłego oglądania i powodzenia w poszerzaniu słownictwa 🙂
Lub kliknij bezpośrednio na—>Transmisja z FB – o tym jak (nie) uczyć się słówek
Dodaj komentarz